Fotorelacja z wydarzenia
25 listopada 2020 r. posadziliśmy Dębową Aleje Pamięci.
Sadzenie Dębów upamiętniających szczególne wydarzenia historyczne związane z Gminą Powidz zainicjowała pani Halina Ganińska, prezes Towarzystwa Przyjaciół Powidza, zgłaszając te propozycje do funduszu sołeckiego sołectwa Powidz na rok 2020, na co społeczność Powidza przystała.
Dęby zasadzono przy nowej ścieżce pieszo- rowerowej z Powidza do Przybrodzina. W sadzeniu uczestniczyli wójt Gminy Powidz pan Jakub Gwit, Prezes Towarzystwa Przyjaciół Powidza pani Halina Ganińska wraz z kilkoma członkami Towarzystwa, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu pan Bogumił Nowak, kierownik Nadzoru Wodnego w Słupcy pan Michał Laskowski, dyrektor PGW WP Zarządu Zlewni w Kole pan Jan Bartczak oraz pracownicy Urzędu Gminy Powidz.
Wspólnymi siłami zasadzono w sumie 25 dębów szypułkowych Fastigiate Koste.
Podsumowując akcję, pan Wójt przypomniał, że to sołectwo Powidz przeznaczyło cześć funduszu sołeckiego na sadzenie dębów, zwracając uwagę na ekologiczne rozwiązania dla mieszkańców. Dodał również, że dzięki dofinansowaniu Samorządu Województwa Wielkopolskiego w ramach Konkursu „Odnowa Wsi Szansą dla Aktywnych Sołectw” zostaną zakupione ławki i kosze na śmieci w tej okolicy. Pan Wójt podziękował pani prezes Halinie Ganińskiej za tę ciekawą inicjatywę, jak również przedstawicielom Wód Polskich za obecność i współdziałanie mające na celu odnowienie linii brzegowej jeziora Powidzkiego.
Dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu pan Bogumił Nowak dodał, ze jako mieszkańcowi Jezioro Powidzkie jest mu szczególnie bliskie, dlatego chętnie podejmuje się wszelkich działań pozwalających odtworzyć naturalną linie brzegową jeziora i zadbać o poziom wody w nim. Wyjaśnił, że zadrzewienia biorą udział w obiegu wody w przyrodzie a ich obecność wpływa na stan ekosystemów od wód zależnych. Zadrzewienia nadwodne przede wszystkim pełnią funkcję ochronną, utrwalając brzegi wód i chroniąc lustro wody przed nadmiernym parowaniem. Zmniejszają eutrofizację wód wywołaną zanieczyszczeniami spływającymi z pól, wspomagając proces samooczyszczania wód. Zadrzewienia gwarantują harmonijne ukształtowanie krajobrazu. Zakładane w celu spełniania funkcji społecznych, są ukierunkowane na zaspokajanie potrzeb ludzkich w zakresie wypoczynku, rekreacji, estetyki otoczenia i edukacji.
Nasadzenia stanowią realizacje Porozumienia w sprawie kształtowania zasobów wodnych zlewni Jeziora Powidzkiego z dnia 25.08.2020 r. zawartego między Gminami: Powidz i Ostrowite oraz Państwowym Gospodarstwem Wodnym – Wody Polskie. Przy ścieżce planuje się nasadzenia roślinności niskiej i wysokiej.
Pani Halina Ganińska, prezes Towarzystwa Przyjaciół Powidza przypomniała wiersz Bolesława Leśmiana z 1920 r. pt. „Dąb”.
DĄB
Zaszumiało, zawrzało, a to właśnie z dąbrowy
Wbiegł na chóry kościelne krzepki upiór dębowy
I poburzył organy rąk swych zmorą nie zmorą,
Jakby naraz go było wespół z gędźbą kilkoro.
Rozwiewała się, trzeszcząc, gałęzista czupryna,
I szerzyła się w oczach niewiadoma kraina,
A on piersi wszem dudom nastawił po rycersku,
A w organy od ściany uderzał po siekiersku!
Graj-że, graju, graj,
Dopomóż ci Maj,
Dopomóż ci miech, duda
I wszelaka ułuda!
Bił prawicą na lewo, a lewicą na prawo,
Pokrzyżował ryk z jękiem, a lamenty ze wrzawą,
Aż z tej dudy — marudy dobył dłonią sękatą
Pieśń od wnętrza zieloną, a po brzegach kwiaciatą.
Wyszli święci z obrazów, bo już mają we zwyku,
Że się garną śmierciami do śpiewnego okrzyku.
I Bóg przybył skądinąd, niebywały w tej porze,
Niebywały, lecz cały zasłuchany! O, Boże!
Graj-że, graju, graj,
Dopomóż ci Maj,
Dopomóż ci miech, duda
I wszelaka ułuda!
Grał ci drzewne obłędy, sen umarłej zieleni,
Rozpacz liści, porwanych wirem zimnych strumieni,
I grał marsze żałobne muchomorów, co kroczą
Jedną nogą donikąd, kiedy zgon swój zaoczą.
I grał o tem, jak mszary jeno milczą a milczą,
Jak śmierć leśna śpi nawznak pod jagodą pod wilczą,
I jak rosa bez oczu swemi łzami się nęka,
I jak drzewo pod ziemią w nagły żal się rozklęka!
Graj-że, graju, graj,
Dopomóż ci Maj,
Dopomóż miech, duda
I wszelaka ułuda!
A gdy śpiew mu uderzył durem leśnym do głowy,
Grał wszystkiemi jarami wszystkie naraz parowy!
Aż ten ołtarz zlękniony, gdzie wyzłota się święci,
Chciał już runąć na ziemię, lecz potłumił swe chęci.
A on wpodłuż organów, stare miażdżąc im koście,
Porozpędzał swe dłonie, jak te nogi po moście,
I, rozwiawszy tłum dźwięków po pieśniowym rozłogu,
Wygrzmiał z miechów to wszystko, co las myśli o Bogu!
Graj-że, graju, graj,
Dopomóż ci Maj,
Dopomóż ci miech, duda
I wszelaka ułuda!
Między Bogiem a grajem znikła inszość i przedział,
Skoro Bóg się o sobie snów dębowych dowiedział.
— „Odkąd żyję na świecie, a wszak jestem wieczysty,
„Nigdym dotąd nie słyszał takiego organisty!”
Grajek znawstwu bożemu na pamiątkę i chwałę
Porozbujał pieśń górą w dwa ruczaje niestałe,
Rozmurawił ją dołem, aż się kościół zielenił,
A cienistym przyśpiewem twarz słuchacza ocienił!
Graj-że, graju, graj,
Dopomóż ci Maj,
Dopomóż ci miech, duda
I wszelaka ułuda!
I Bóg słuchał wzruszony, słuchał duszą bezkreśną,
A w tej duszy mu było i ruczajno i leśno,
I coś jeszcze miarkował i coś dumał na stronie
I biegł żywcem do grajka i wyciągał swe dłonie!
Święci, wiedząc, co czynią, w nagłej cudom podzięce
Poklękali radośnie, wziąwszy siebie za ręce,
Bo, odkiedy świat światem, a śmierć jego obrębem,
Po raz pierwszy Bóg, płacząc, obejmował się z dębem!
Graj-że, graju, graj,
Dopomóż ci Maj,
Dopomóż ci miech, duda
I wszelaka ułuda!
Dodaj komentarz
Twój adres email nie zostanie opublikowany *